Przyznamy, że wycieczka na wyspę Komodo nie napawała nas entuzjazmem.
Na wyjazd mieliśmy tylko 4 dni i uważaliśmy, że to ogromna strata żeby pojawić się na Flores tylko po to żeby obejrzeć smoki z Komodo.
W BBC warany są wielkie jak konie. Złączone w walecznym uścisku uderzają o siebie mocarnymi ogonami, wszystko kręcone jest w slow-motion, 4K, z ukrycia, ogromną lunetą, przez operatora, który od trzech tygodni nie brał prysznica tylko po to by nie spłoszyć zwierząt. Wiedzieliśmy, że waran śpiący pod domkiem strażników na Rince nie będzie w stanie sprostać temu obrazowi. I tak właśnie było.
Na szczęście archipelag wysp rozsianych pomiędzy Flores a Sumbawą ma do zaoferowania o wiele więcej niż „tylko” warany.
Poniżej opisujemy sprawy dotyczące organizacji wyjazdu do Parku Narodowego Komodo. A w kolejnym wpisie skupimy się już na tym, co można tam zobaczyć.
Jak dostać się na Komodo
Jeśli planujesz wycieczkę na Komodo lub inne wysepki na zachód od Flores, musisz wynająć łódź lub dołączyć do jednej ze zorganizowanych wycieczek.
Dwa popularne punkty wypadowe do Parku Narodowego oddalone są od siebie o kilkaset kilometrów i znajdują się:
- w Labuan Bajo na wyspie Flores
- na wyspach Gili i Lomboku
Większość turystów decyduje się rozpocząć swoją wycieczkę z Labuan Bajo. Najszybciej dostaniesz się tam samolotem z Bali, Denpasar. Koszt lotu to kilkaset złotych (200-400).
W Labuan Bajo możesz dołączyć do jedno lub kilkudniowych wycieczek do parku narodowego Komodo.
Niektórzy na pokład statku wskakują jednak już na Lomboku/Gili. Ich podróż łodzią trwa około 4 dni z czego przez dwa pierwsze płynie się wzdłuż wybrzeży Lomboku i Sumbawy, a dwa ostatnie poświęcają na zwiedzanie okolic Komodo. To rozwiązanie może być atrakcyjne przede wszystkim dla osób, które bezpośrednio przed Komodo spędzają wakacje na wybrzeżu Lomboku i Gili i żal im marnować czasu na transport samolotem. Bo na taki transfer trzeba przeznaczyć cały dzień – przepłynąć speed boatem z Gili na Bali, dojechać do Denpasar i tam dopiero złapać samolot na Flores.
Jeśli jednak nie jesteś wielkim fanem wycieczek morskich, lepiej zdecydować się na wyjazd z Labuan Bajo.
Wycieczka łodzią na wyspę Komodo
Wycieczka po morzu może trwać jeden lub kilka dni, w zależności od naszego budżetu i programu zwiedzania. Archipelag roi się od uroczych zatok, świetnych miejsc na snorkeling, miejsc gdzie możecie popływać z mantami, jaskin, wzgórz… Absolutnie wszystkie wycieczki mają w programie Komodo, pozostałe atrakcje są opcjonalne i możesz znaleźć wycieczkę z takim planem, który najbardziej przypasuje ci do gustu.
Bazując na naszych doświadczeniach, uważam, że naprawdę warto pojawić się na Labuan Bajo co najmniej 1-2 dni przed planowana wycieczką i poświęcić ten czas na rozejrzenie się po rynku. Podjedź do portu, pogadaj z kapitanami, zapoznaj się z ofertą wycieczkową i wybierz najlepszą możliwą łódź za niewygórowaną cenę. Bo te mogą być różne.
Jakiego typu łodzie pływają z turystami na Komodo
Stateczki, które operują pomiędzy Labuan Bajo i Komodo to średniej wielkości łodzie motorowe. Wysłużone blaszaki i drewniane krypki o wyjątkowo głośnych silnikach. Niepozbawione są jednak uroku i spędzanie na nich czasu było w sumie dla nas czystą przyjemnością.
Niektóre posiadają prywatne kajuty, inne oferują spanie w zbiorowych pokojach. Jeszcze inne zapewniają materace rozłożone na górnym pokładzie. Nie należy się dziwić jeśli zostaniecie umieszczeni na jednej koi z kumplem. Dzielenie łóżek ze znajomymi jest w Indonezji powszechną praktyką.
Na pokładzie jest toaleta i prysznic. Ten ostatni, w zależności od stanu technicznego, będzie działać lub nie. W najgorszym razie można zaplikować sobie „bucket shower” i orzeźwić się kubełkiem wody na rufie statku.
Wszystkich tych funkcjonalności łodzi nigdy nie należy brać za pewnik. W Indonezji jest takie powiedzenie: „same same but different” – oznaczające mniej więcej: „takie same, ale inne”. Pod tą samą nazwą usługi może czaić się zupełnie inna czynność, o jakości która nie koniecznie będzie przystawać do Twojego europejskiego wyobrażenia.
O wszystkie udogodnienia, łącznie z ilością posiłków, dokładnie wypytaj przed wykupieniem wycieczki. Ustal jak wiele osób będzie płynąć z wami łodzią. Labuan Bajo żyje tylko z parku narodowego i przyjezdnych z zachodu ładuje się tutaj na każdą pływającą jednostkę, byle uszczknąć choć trochę z tortu nazywanego turystyką wokół Wyspy Komodo.
Ceny wycieczek na Komodo
W Indonezji jest takie powiedzenie, że „środek jest bardzo gęsty”. Ilość osób, które zajmują się pośrednictwem pomiędzy turystą a usługodawcą jest ogromna. Jeśli uda wam się wyeliminować choć część z nich i dotrzeć do faktycznego właściciela łodzi albo przynajmniej w miarę mało sformalizowanego pośrednika (który nie ma jeszcze wielkie firmy zatrudniającej dziesiątki osób), to cena powinna wynosić około 700.000 rupii. Miejscowi pewnie mogą wynegocjować jeszcze dużo niższe ceny.
Za nasz wyjazd zapłaciliśmy w sumie ok. 725.000 rupii.W tej cenie uzyskaliśmy dwuosobową koję pod pokładem, 3 posiłki dziennie oraz sprzęt do snorkelingu. Oddzielnie trzeba było zapłacić za bilety wstępu do Parku (oddzielna opłata na Rince i Komodo). Statek miał działającą toaletę, nie było klimatyzacji, a prysznic czasem działał, a czasem nie. Na statku było 10 turystów i kilka osób z obsługi – w sumie około 15 gęb do wykarmienia. Nikt nie chodził głodny.
Oferowane na rynku ceny są różne i wahają się pomiędzy 700.000 a 1.200.000 rupii (za 2-dniową wycieczkę).
Komodo na liście New7Wonders of the World
Jeśli w dzieciństwie marzyłeś żeby zobaczyć smoki z Komodo na żywo, to wbrew pozorom byłeś jednym z nielicznych. Szał na Wyspy Komodo pojawił się dość niedawno.
Turyści w naprawdę dużych ilościach pojawili się tam dopiero po 2012 r. kiedy, nie bez politycznej pomocy, Wyspy Komodo dostały się na czołówkę listy New7Wonders of the World. Liczba przyjezdnych poszybowała wtedy w górę i zaczęła być liczona w milionach.
Infrastruktura turystyczna w Labuan Bajo
Póki co Labuan Bajo jest w stanie przejściowym pomiędzy lekko zapyziałym portem a głośnym kurortem jak Kuta czy Sanur. Turyści już są, ale wygodnych hoteli wciąż jest jak na lekarstwo. Te które już istnieją moga sobie pozwolić na windowanie cen. Te są dużo wyższe niż na Bali, a standard zwykle jest dużo niższy. Sytuacja na pewno będzie się dynamicznie zmieniać i za 5-10 lat te porady będą już mocno zdeaktualizowane.
Labuan Bajo – gdzie nocować
Ze względu na wciąż ubogą infrastrukturę, radzimy zamówić nocleg z wyprzedzeniem, szczególnie jeśli zależy wam na nocowaniu blisko portu.
Przy rezerwacji warto już brać pod uwagę to na jak długą wycieczkę będziesz się wybierać. Jeśli kiludniową, to nocujesz wtedy na morzu, a nocleg w mieście nie będzie potrzebny. Zbędne rzeczy możecie zostawić u organizatora wycieczki (a przynajmniej my mieliśmy taką możliwość).
My w pozostałe dni nocowaliśmy w dwóch miejscach – w dość bezosobowym hotelu L Bajo (dość drogi, ale czysty), a następnie w bardzo sympatycznym Danke Lodge. Nocleg dla dwóch osób kosztował nas 75 zł i była to jedna z najniższych cen w mieście. Standard bardzo dobry, choć Danke Lodge umieszczony jest daleko poza centrum Labuan Bajo. To akurat nam mało przeszkadzało bo Jimmy – czyli właściciel obiektu – jest bardzo pomocny i jest gotowy wozić swoich klientów po całym mieście.
Dzięki za wpis i praktyczne informacje – po przeczytaniu Waszej (i jeszcze kilku innych autorów) relacji upewniłam się, że rejs na Komodo to absolutny numer 1 na mojej liście rzeczy do zwiedzenia w Indonezji! Najchętniej poleciałabym tam już, teraz, zaraz. Niestety urlop należy mi się dopiero w grudniu i trochę obawiam się pogody. W jakim miesiącu tam podróżowaliście? I jeśli była to pora deszczowa, to jak w praktyce wyglądała?
Cześć Justyna!
Podróżowaliśmy pod koniec lutego/początek marca. Z tego co pamiętam była to końcówka pory deszczowej na Flores. Pogoda upalna, natomiast zdarzały się deszcze i burze. Akurat na morzu nas to nie spotkało, ale pamiętam że wieczorem po wycieczce widzieliśmy nad zatoką potężną burzę.
W pełnej porze deszczowej byliśmy na Bali (początek stycznia) i faktycznie bardzo dużo wtedy padało, co dziennie ogromna ulewa trwająca po kilka godzin. Sprawdź tablice klimatyczne, być może pod koniec grudnia na Flores pora deszczowa nie będzie jeszcze w pełnej sile. Jeśli to dopiero początek to myślę, że warto zaryzykować. Każda wyspa największe opady deszczu przeżywa w odrobinę innym czasie.
Dzięki za wpis! bardzo sie przydal podczas podrozy na Komodo:)
Nie ma za co, do zobaczenia na szlaku 🙂