Kurpie, rozumiane jako kraina leżąca w okolicy Puszczy Zielonej, odwiedziliśmy po raz pierwszy kilka lat temu. Było to świetny cel weekendowej wycieczki z Warszawy. Minęło jednak kilka lat zanim zorientowaliśmy się, że Puszcza Zielona, czyli przepastne lasy w okolicy Nowogrodu nad Narwią, to nie jedyne miejsce w Polsce gdzie tradycje kurpiowskie nie tylko były obecne, ale też przetrwały do dnia dzisiejszego. Puszcza Biała, położona na południowy Wschód od Puszczy Zielonej, na zachód od Pułtuska, to również miejsce gdzie zakładali swoje sosnowe ule. Więcej o Puszczy Białej przeczytacie poniżej, a tymczasem wracamy do opowieści o Puszczy Zielonej.
Muzeum Kurpiowskie w Wachu
– A tutaj bursztyny. Jak dziewczyna wychodziła na mąż, to ojciec musiał jej sprawić taki sznur jak na zdjęciu widać. Za to można było bydło kupić i bez tego dziewczyny nikt by nie wziął – opowiada Zdzisław Bziukiewicz, właściciel ogromnej kolekcji pamiątek kultury kurpiowskiej. Aż 6.000 eksponatów zgromadził na terenie swojej działki w małej miejscowości Wach na północ od Kadzidła. Otwartej do zwiedzania za przysłowiowe co łaska.
– Od kołyski – odpowiada pan Bziukiewicz na pytanie o to jak długo gromadził swoją kolekcję.
Jest imponująca. Kolekcja niczym bluszcz wspina się po ścianach budynków gospodarczych i wdziera do ich wnętrza. Na podwórzu pruskie młocarki, pługi, ogromną kolekcję narzędzi ogrodowych, analogowe wiertarki, a nawet tartak. Natomiast w środku królują kurpiowskie palmy, które co roku rywalizują w lokalnym konkursie na najwyższą palmę wielkanocną (w Niedzielę Palmową w Łysych).
Rezerwat Czarnia
Zbliża się wieczór, więc za radą pana Zdzisława jedziemy zobaczyć to co zostało z ogromnej Puszczy Zielonej, która kiedyś pokrywała niziny Mazowsza. W Rezerwacie Czarnia szukamy ogromnych 250 letnich sosen, które służyły jako ule tutejszym bartnikom. Rezerwat odnajdujemy nie bez problemu. Puszcza Zielona nie jest najwyraźniej oblegana przez turystów i niestety nie doczekała się jeszcze zbyt wielu oznaczeń. Mamy nadzieję, że zmieni się to w najbliższych latach, bo tereny te są bardzo ciekawe, a Kurpie, biorąc pod uwagę ich wręcz wyrwaną z podróżniczo-awanturniczych książek swobodę, zasługują na dużo więcej uwagi.
Kim są Kurpie
Kurpiacy znani byli w Polsce jako „Puszczaki”. Zaś po kurpiowsku Kurp to Kurpś (w mianowniku l. mn. Kurpsie).
Pola raczej nie uprawiali, a pańszczyzny nie odrabiali. Byli wolnymi ludźmi. Żywili się z puszczy. Byli szanowanymi bartnikami (tutejszy miód był bardzo mile widziany na królewskim stole) a także doskonałymi strzelcami (w czasie insurekcji kościuszkowskiej stworzyli oddział strzelców wyborowych).
Poprawną formą gramatyczną jest określanie tej grupy etnicznej jako Kurpie a nie Kurpiowie. Określenie Kurpie wywodzi się od przezwiska. Rodowód tej nazwy jest podobny do słowa „górale” (a nie góralowie). Więcej o tym przeczytacie choćby tutaj.
Skansen w Nowogrodzie
Na Kurpiach znajdziecie bardzo dużo dobrze „wyposażonych” skansenów.
Polecamy zajrzeć do muzeum w Nowogrodzie. Miasto to dawniej strzegło północnych granic Mazowsza i jest jednym z najstarszych miast w Polsce.
Sam skansen znajduje się na skarpach nad Narwią i dochodzi się do niego idąc wzdłuż bajkowych wąwozów. Widok jest piękny.
Do skansenu można też dostać się od strony wody, jeśli zdecydujecie się na przykład na pokonanie kajakiem trasy Łomża – Nowogród.
Skanseny znajdziecie również w Kadzidle. Warto wiedzieć również, że mazurska miejscowość Klon na północnym skraju ziemi kurpiowskiej, jest w całości wpisana do rejestru zabytków.
Klon – wieś zabytek
Klon został odkryty w latach siedemdziesiątych przez artystów z Warszawy, którzy momentalnie zorientowali się w ogromnym potencjalne tego miejsca. Kiedyś miała być to druga Lanckorona. Piękna mieścina z drewnianą zabudową, którą umiłowała sobie warszawska inteligencja. Chcieli tu przyjeżdżać i bratać miasto ze wsią. Klon, bo tak nazywa się ta miejscowość, został w całości wpisany do rejestru zabytków.
Kiedyś drewnianych mazurskich domów z krzyżami na frontach było tutaj 100. Dziś oznakowanie zabytku znajdziemy na 18 budynkach. Niedługo będzie jeszcze mniej, bo o wsi niestety nie pamięta już ani inteligencja ani konserwator zabytków.
W wiosce skansenie oczywiście wciąż mieszkają ludzie. Niektórzy domy wyremontowali tak jak umieli. Żeby wyremontować je tak jak chciałby tego konserwator potrzeba ogromnej jak na możliwości Klonu inwestycji, której nikt się nie podejmie. Ci którym łatanie zbrzydło za drewnianymi domami stawiają dwupiętrowe murowane domy, których do rejestru zabytków nikt nigdy nie wpisze. Ale na pewno doczekają chwili gdy drewniana chatka na froncie rozpadnie się jak domek z kart. Łatwiej i taniej jest wybudować nowy niż odnowić ten, który pamięta XIX wiek.
Klon to jedno z ostatnich miejsc w Polsce ze zwartą i dobrze zachowaną drewnianą zabudową. Ciekawe, co by się stało gdyby Klon miał szczęście leżeć 30 km na północny wschód, w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich.
Puszcza Biała
Jak już wspomnieliśmy na wstępie, Kurpie zamieszkiwali i zamieszkują nie tylko okolice Puszczy Zielonej. Kiedy w XVII wieku okolice Pułtuska wyludniły się, władze zaprosiły na te tereny mieszkańców innych części Mazowsza. Na zaproszenie odpowiedziały też rodziny kurpiowskie. Dzięki temu na terenie Puszczy Białej można dziś spotkać nie tylko potomków tych dawnych migrantów, ale też zabytki drewnianej architektury kurpiowskiej.
Rezerwaty Czapliniec i Bartnia
Rezerwat Czapliniec i Bartnia znajdują się niedaleko małego letniska Pawłówek.
W Rezerwacie Bartnia warte zobaczenia są kilkusetletnie sosny. Kilkadziesiąt lat temu chronione tu były głównie czaple, które obecnie przeniosły się bliżej Narwi – nie gdzie indziej jak właśnie na teren obecnego Rezerwatu Czapliniec.
Rezerwat Czapliniec to w okresie wiosennym całkiem spore rozlewisko. Niektóre szlaki w porze wylewów mogą być niemożliwe do przebycia bez kaloszy albo i łódki.
Kuźnia Kurpiowska w Pniewie
W Puszczy Białej działa Stowarzyszenie „Puszcza Biała – Moja Mała Ojczyzna”, które swoją siedzibę ma w Pniewie. Kuźnia została umiejscowiona w uroczym drewnianym domu z zielonymi okiennicami, w której jeśli ją odwiedzicie, poznacie sekrety kurpiowskiej kultury a przede wszystkim gastronomii.
Jeśli szukasz noclegu w Puszczy Białej
Drewniane kościoły Puszczy Białej
Przez wieki tereny w okolicy Pułtuska należały w znakomitej większości do biskupów płockich. Lasy nadnarwiańskie nazywano nawet Puszczą Biskupią. Sam Pułtusk również należał do lenna biskupiego. Władali oni tamtejszym zamkiem i tytułowali się książętami pułtuskimi.
W okolicy warto rzucić okiem na drewniane kościoły, które znajdziecie na pewno w:
- Rząśniku
- Sadykrzu i
- Lubielu Nowym.
Pulwy
Lechosławowi Herzowi zawdzięczamy wytyczenie większości szlaków turystycznych na Mazowszu. Umieścił na mapie 2000 km ścieżek znakowanych. Był pionierem Kampinosu. W młodości kochał się w górach, ale po przeprowadzce do Warszawy miał uznać, że „Na pejzaż, zwłaszcza nizinny, trzeba być uwrażliwionym”. Zaś krajobraz mazowiecki nazywał wytrawnym.
Jeśli tak to Pulwy należy uznać za krajobraz najwytrawniejszy z wytrawnych. Płasko jak na stole i ta płaszczyzna oczywiście ma swoje przyczyny. Pulwy to po kurpiowsku bagno. Odgradzały one, uzbrojone w torf, Mazowsze od Podlasia. Były nieprzebyte. Dopiero w ostatnim stuleciu udało się wyrwać te tereny wodzie i zmeliorować te niesamowite łąki.
Jest to teren doskonały na małe safari, czy to rowerowe czy samochodowe. Łąki to żerowisko niezliczonej ilości ptaków i ssaków. Co kilkaset metrów zobaczycie tu objadające się sarenki. Rzut beretem od Narwi i jej mokradeł. Jeśli więc szukacie pomysłu na ciekawą trasę rowerową po Mazowszu, Pulwy podajemy wam na talerzu.
super
ale fajna strona
Świetna stronka!!!! Gratuluję!!!