Olsztyn Ostróda rowerem
Na dworcu zobaczyłam Bartka obładowanego jak pancernik i dałam mu maksymalnie 15 minut jazdy. Więcej nie da się przejechać rowerem z 70 litrowym bagażem na plecach. Potem mijały minuty, godziny i nawet dni, a Bartek plecaka nie zdejmował nawet na postojach. Zżył się z nim, stali się jednością. Plecak był jego bioniczną protezą. Byli nie…