Ponieważ w weekend wybieramy się autostopem do Berlina, postanowiliśmy podzielić się z wami kilkoma cennymi radami na temat właśnie tej formy transportu.
Po pierwsze musimy zacząć od podstaw czyli: nie wsiadajcie do samochodu z nieznajomymi gwałcicielami.
Po przyswojeniu tej pierwszej kluczowej lekcji, jesteście gotowi na garść technicznych porad. Jednym z najważniejszych jest wybór miejsca.
1. Miejscówka
Przede wszystkim musicie wziąć nie tylko pod uwagę to, że aby szybko złapać stopa trzeba być widocznym. Kierowca nigdy nie zatrzyma się, jeśli na sekundę przed minięciem waszego stanowiska pojawicie się w kącie jego oka. Człowiek musi mieć miejsce na zatrzymanie się i wpuszczenie was do środka. Dlatego, aby dać mu odpowiednio dużo czasu na podjęcie decyzji o hamowaniu, musicie stać w widocznym, acz bezpiecznym miejscu. Jeśli staniecie w miejscu w którym panuje duży ruch, a kierowcy mkną z prędkością 100km/h będziecie mieć małe szanse na powodzenie. Nie ustawiajcie się tuż przed lub za zakrętami, za górkami, w miejscach, w których nie da się zjechać na pobocze.
Dobre miejsca: W miastach, dobrym miejscem jest ustawienie się tuż za skrzyżowaniem ze światłami. Kierowcy stojący na czerwonym świetle widzą was, po ruszeniu na zielonym nie są w stanie rozpędzić się do prędkości światła. Jeśli dodatkowo staniecie przy jakiejś zatoczce autobusowej, macie duże szanse, że ktoś się dla was zatrzyma. Na szybkich trasach i autostradach waszą jedyną opcją jest łapanie stopa na stacjach paliw i parkingach. Ustawiacie się tam przy drodze wylotowej na trasę główną i voila.
Wspaniałym źródłem wskazówek co do tego gdzie w danym mieście znajdują się dogodne miejsca do „stania” jest www.hitchwiki.org – The Hitchking Guide to the World. Znajdziecie tam masę informacji nie tylko na temat miejsc, ale również zlotów i imprez autostopowych. Przykładowo informacje na temat wyjazdu z Warszawy wyglądają tak: http://hitchwiki.org/en/ Warszawa .
Pamiętajcie, że w długiej trasie miejsce w którym zostawi was pierwszy samochód może być jednocześnie miejscem, w którym będziecie od razu łapać kolejnego stopa. Zwróćcie więc uwagę by spełniało wszystkie opisane wyżej kryteria.
2. Orientacja w terenie
Przed wyruszeniem w trasę poświęćcie kilkanaście minut na zapoznanie się z mapą. Sprawdźcie przez jakie miasta będzie przebiegać wasza trasa, jakimi drogami chcecie się poruszać. Najlepiej zabierzcie mapę ze sobą. Najlepiej w formie prawdziwego atlasu samochodowego, bo takie są dużo poręczniejsze w obsłudze, kiedy chcemy szybko wytłumaczyć kierowcy, w którą stronę jedziemy. Również, dobrym pomysłem może być zaopatrzenie się w wersje offline map na telefon komórkowy. My stosujemy otwarte rozwiązania oparte na projekcie openstreetmap. Instrukcje jak zainstalować taką mapę na telefonach android znajdziecie na http://www.openandromaps.org . Pamiętajcie jednak, że elektronika lubi płatać figle, a telefony rozładowują się w momencie kiedy potrzebujecie ich najbardziej. Dlatego nawet jak macie mapę w telefonie, warto mieć ze sobą starą dobrą mapę w wersji papierowej.
3. Siła przekonywania
Przede wszystkim udając się w daleką trasę warto zaopatrzyć się wcześniej w karton lub innego rodzaju transparent z nazwą waszej ostatecznej destynacji. Tak oznaczeni macie znacznie większe szanse na zatrzymanie kierowcy.
Po drugie, jeśli łapiecie stopa na parkingach i stacjach paliw, bardzo dobrym pomysłem jest przejęcie inicjatywy. Przejdźcie się wokół zaparkowanych tam samochodów i zapytajcie kierowców czy nie mogliby was podwieźć. Jest to doskonałe zagranie psychologiczne, ponieważ zapytani wprost zwykle nie odmawiają, jeśli nie mają do tego jakiegoś dobrego powodu. A że kłamać też trzeba umieć, to raczej jeśli będą mogli was zabrać, to już się z tego nie wyłgają.
Istnieją kraje, w których jeżdżenie autostopem bywa żmudną i czasochłonną procedurą. Włochy są chyba tego dobrym przykładem, aczkolwiek z ręką na sercu powiemy, że łapaliśmy tam stopa tylko kilka razy. Nie muszę dodawać, że raczej ze słabym skutkiem. Polska należy do tych miejsc gdzie jeżdżenie stopem jest bardzo łatwe i z reguły przyjemne, podobnie Niemcy. Jeśli chcielibyście spróbować jeżdżenia stopem po bardziej egzotycznych kontynentach, to najlepiej zaopatrzcie się u lokalsów w kartkę z objaśnieniem kim jesteście, co robicie, co to jest autostop i dokąd jedziecie. W krajach takich jak Tajlandia czy w Indonezja znakomita większość osób nie wie czym jest jeżdżenie na stopach. Niewiele osób będzie też w stanie porozumieć się z wami po angielsku, nie mówiąc o tym żebyście wy umieli powiedzieć coś np. w pięciotonowym języku tajskim. Kiedy łapaliśmy stopa w Azji bardzo często ludzie byli przekonani, że najlepszym sposobem na pomoc autostopowiczom będzie podwiezienie ich na najbliższy dworzec. Oczywiście nie było to po naszej myśli. Dlatego trzeba być dość czujnym, co by przez taką nadgorliwość kierowców nie stracić godziny na powrót na trasę wylotową z miasta.
Poza tym w Azji Południowo-Wschodniej autostop to sama przyjemność. Im dalej jesteście od cywilizacji i dużych miast, tym częściej trafia się szansa, że: 1. pierwszy napotkany samochód zatrzyma się by Was zabrać. 2. Będzie to pick up i będziecie mogli sobie podziwiać widoczki z paki samochodu oraz nabrać trochę wiatru we włosy, co jest wyjątkowo przyjemną odmianą po tym jak przed chwilą czekając na stopa mieliście wrażenie, że zaraz umrzecie z gorąca.
No i wreszcie bardzo ważna sprawa – mowa ciała. Łapiąc stopa uśmiechajcie się, nawiązujcie kontakt wzrokowy z kierowcami. Uśmiechnięci, wyprostowani i przyjaźnie nastawieni do świata łatwiej przekonacie do siebie kierowców. Uzbrójcie się w cierpliwość, bo łapanie stopa może wam zająć kilka godzin. Na to niestety nie ma reguły. Czasem zatrzymuje się pierwszy samochód, a czasem w polu czekacie na stopa 12 godzin.
Na koniec odrobinę niezbędnego savoir vivre. Jeśli docieracie do punktu, w którym ktoś inny łapie stopa, ustawiacie się za nim, niejako ustawiając się w kolejce do następnego życzliwego kierowcy.
Podróżujcie bezpiecznie. Najlepiej w towarzystwie.
Rzeczywiście konstruktywne porady. Podróżowanie stopem może być bezpieczne, ale tylko wtedy, gdy zachowamy zdrowy rozsądek i zwyczajnie będziemy na siebie uważać.
Jedziesz men!