Planowanie pierwszej wycieczki rowerowej – czyli masz ochotę wyruszyć ku przygodzie na dwóch kółkach, ale nie wiesz jeszcze jak się do tego zabrać? Za nami kilkadziesiąt wycieczek rowerowych po Polsce i Europie, które od początku do końca organizowaliśmy sami. Sprawdź od czego zacząć planowanie podróży rowerowej.
Przeczytaj też
Jak wybrać trasę wycieczki rowerowej
Jedni lubią podróżować bez celu i kręcić kilometry. Inni potrzebują z góry wyznaczonej trasy i punktów w planie. Obie opcje mają swoje zalety.
Planowanie trasy wycieczki rowerowej
Lubisz zaczynać podróż od gapienia się na mapę? Mam nadzieję, że tak, bo to najfajniejszy sposób na zaplanowanie wycieczki (choć na szczęście nie jedyny).
Ja planowanie zaczynam od zaznaczenia na mapie interesujących mnie punktów (zamki, pałace, punkty widokowe, jeziora, czy chociażby restauracje). Przy tworzeniu mapy trasy wycieczki korzystam z funkcji „Moje Mapy”, która jest dostępna dla każdego posiadacza konta w Google. Taka mapa wygląda tak:
Następnie szukam na trasie najdogodniejszych połączeń kolejowych z Warszawą. Szukam stacji, na które dojeżdżają bezpośrednie pociągi, żeby – o ile to możliwe – nie tracić niepotrzebnie czasu na transport (przesiadki zwykle oznaczają spore opóźnienia).
Teraz w zasadzie nie pozostaje nic innego jak poprowadzić między punktami trasę. Możesz poruszać się ścieżkami rowerowymi, albo drogami publicznymi. Nigdy nie decyduj się jednak na organizowanie wycieczki po drogach krajowych. Najlepiej jest jeździć po drogach wręcz trzeciorzędnych, z daleka od głównego ruchu samochodów.
Tak stworzoną mapę mamy zawsze dostępną na komórce, możemy dzielić się z nią ze znajomymi a na końcu umieścić na naszym blogu przy wpisach z kolejnych podróży.
Jeśli brak ci natchnienia albo czasu na planowanie trasy, inspiruj się podróżami innych. W internecie znajdziesz mnóstwo blogów rowerowych z gotowymi trasami. Nie brakuje też czasopism rowerowych, w których drukowane są relacje i mapy tras (np. Rower Tour – EDIT: RowerTour niestety już nie istnieje 🙁 ale być może trafisz gdzieś na archiwalne numery tego magazynu).
Czytaj blogi rowerowe
Naszymi ulubionymi blogami rowerowymi są:
Znaj Kraj – promuje jazdę na rowerze przede wszystkim po Polsce i krajach Europy;
Kołem się toczy – w ostatnich latach pisze przede wszystkim o wyprawach wokół Europy; dużo pisał o pedałowaniu po Bliskim Wschodzie i Kaukazie, odwiedził też -Stany byłego ZSRR;
Velomałopolska – oficjalny blog Velomałopolska, na bieżąco informuje o postępach w budowaniu małopolskich szlaków rowerowych.
Bike the World – dwójka Polaków w 10 letniej podróży dookoła świata. Polecam ze względu na świetne relacje z podróży. Ostatnio pokazują się przede wszystkim w prasie rowerowej, ale archiwalne wpisy chociażby o Ameryce Łacińskiej czyta się jak kryminał.
Kamila Kielar – jedna z najbardziej znanych Polek na rowerze, specjalizująca się w podróżach po krajach wiecznego mrozu.
Hop Cycling – najzabawniejszy blog kolarski w Polsce
Sprawdź gdzie dotąd byliśmy
Szlaki rowerowe w Polsce
Jeszcze innym sposobem jest wybranie jednej z tras wytyczonych przez włodarzy miast, powiatów i województw. Mamy ich w Polsce coraz więcej. Wsiadasz na rower i nie myślisz już dalej o niczym, możesz po prostu jechać oznakowanym szlakiem i reagować tylko na kolejne drogowskazy, które zaprowadzą cię nie tylko do kolejnych miast, ale i do okolicznych zamków, rezerwatów czy muzeów.
Najpopularniejsze, dobrze oznakowane szlaki rowerowe w Polsce to:
VeloMałopolska – Małopolskie szlaki rowerowe
Małopolska szybko wspina się po szczeblach kariery i od kilku lat można mówić, że jest to województwo z najlepiej przygotowanymi trasami rowerowymi w Polsce. Możecie przejechać zarówno wzdłuż Wisły – Wiślany Szlak Rowerowy – (łatwy odcinek odpowiedni nawet dla rodzin z dziećmi), jak i wybrać się na bardziej wymagające fragmenty Pienin i Tatr. Najbardziej popularnymi odcinkami małopolskich tras są obecnie tzw. Velo Czorsztyn wokół Jeziora Czorsztyńskiego, oraz Velo Dunajec.
Projekt jest wciąż w toku, więc nie wszystkie odcinki są w pełni gotowe. Ale te, które już istnieją są doskonałe.
Postęp prac śledzić można na blogu Velo Małopolska.
Bory Tucholskie
Bory Tucholskie posiadają sieć cudownie skomponowanych z naturą ścieżek rowerowych. Nie jest to projekt tak ogromny jak poprzednie dwa, nie mniej jednak okolice są przepiękne a jeżdżenia wystarczy co najmniej na kilka dni. Dodatkowo w okolicy jest od groma krystalicznie czystych jezior, które nadają się jak znalazł na koniec dnia pełnego pedałowania.
O naszym wyjeździe w Bory Tucholskie przeczytasz tutaj.
Greenvelo
Wspólne dziecko województw warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i lubelskiego. Póki co najbardziej ambitny, ale zdecydowanie nie najlepiej zrealizowany polski projekt rowerowy. Szlak jest bardzo dobrze oznaczony, ale niestety: w ogromnej większości nie został poprowadzony po ścieżkach rowerowych. W wielu przypadkach wytyczono go po prostu po drogach gruntowych, a także po mniejszych drogach publicznych.
Mimo tych wszystkich niedociągnięć na pewno warto wziąć go pod uwagę przy planowaniu wyjazdów (aczkolwiek my zwykle przy wyjazdach na Podlasie nie trzymamy się Greenvelo przez więcej niż kilkadziesiąt kilometrów).
Ile kilometrów przejechać w jeden dzień rowerem
Każdy z nas jeździ w różnym tempie. Niektórzy przejadą w jeden dzień 200 km, inni 30 km. Ale! Moim osobistym zdaniem osoby, które wyjeżdżają na kilkuset kilometrowe trasy uprawiają trochę inną turystykę rowerową niż my. Jeśli planujesz wycieczkę, w której obok jazdy na rowerze chciałbyś zażyć także innych ziemskich przyjemności, optymalna długość jednodniowej trasy to mniej więcej 40 – 60 km. Wszystko zależy od tego jaki stopień trudności ma planowana przez ciebie trasa i jak dużo ciekawych miejsc spodziewasz się spotkać po drodze.
Nie mając dużego doświadczenia ani olimpijskiej formy, 60 km na rowerze to scenariusz całkowicie realistyczny.
Z naszego doświadczenia wynika, że jeśli na trasie planujemy wizytę w wyjątkowo dobrej knajpie, albo w wyjątkowo pięknie ulokowanym browarze, to nasza zaplanowana trasa powinna być nie dłuższa niż 40 km. A jeśli podróżujemy z dzieckiem, to w zasadzie każda ilość przejechanych kilometrów może być czasem uznana za sukces.
Jakich map używać na wycieczce rowerowej
W erze Internetu tego typu problemy powoli odchodzą w niepamięć. Nawet najprostsza internetowa aplikacja Google Maps powinna wam wystarczyć do wyznaczenia pierwszej trasy rowerowej. Jeśli nie posiadasz uchwytu na telefon na kierownicę, możesz schować telefon do kieszeni i słuchać wskazówek dojazdu przez słuchawki.
My w czasie podróży posiłkujemy się przede wszystkim mapami Open Andro Maps (możecie z nich korzystać także bez dostępu do Internetu) i Google Maps (możecie ściągnąć interesujący was wycinek w domu, korzystając z wifi, a potem korzystać z niego offline). Ponieważ jestem fanką map, jeśli tylko mam okazję wyposażam się też w mapy laminowane. Trochę dla czystej przyjemności patrzenia na prawdziwą, old schoolową mapę, zamiast na ekran telefonu. A trochę dlatego, że na mapach papierowych zaznaczanych jest wiele fajnych miejsc, np. aleje drzew.
Transport roweru
Jeśli nie posiadasz samochodu z bagażnikiem, albo planujesz wycieczkę z punktu A do B i nie masz zamiaru wracać się po auto, najlepiej zainwestuj w bilety kolejowe.
Trzeba powiedzieć wprost, że polskie koleje nie są przyjazne rowerom. W większości przypadków rower traktowany jest tam jako zbędny problem, który najlepiej zostawić na peronie. Musicie liczyć raczej na siebie i pomoc innych rowerzystów. A na szczęście towarzystwo rowerowe jest bardzo serdeczne i nastawione na to, że trzeba sobie pomagać. Jeśli będziecie mieć problemy ze zmieszczeniem się w wagonie, na pewno pomogą poprzestawiać rowery, nawet jeśli będzie to oznaczało, że rowery ustawione zostaną od podłogi aż po sufit.
Sytuacja ta odrobinę się zmienia. W mediach i na grupach rowerowych widać wzmożoną aktywność kolei, które zasięgają języka w środowisku i przynajmniej wyrażają chęć ułatwienia przewożenia rowerów pociągiem.
Jak przewieźć rower pociągiem
W zależności od przewoźnika, przewóz rowerem może być bezpłatny albo wymagać wykupienia dodatkowego biletu (IC, TLK). Obecnie można je wykupić również przez internet.
Na nielicznych trasach TLK dołącza do składu cały wagon przystosowany do przewozu rowerów. Wystarczająco duży aby zmieścić w nim wygodnie kilkadziesiąt rowerów.
Większość pociągów nie jest wyposażonych w takie udogodnienia. W IC w wagonach przystosowanych do przewozu rowerów znajdziecie po 4-6 miejsca do zawieszenia rowerów na hakach. W pociągach przewozów regionalnych można je przewozić w niewielkich przedsionkach. Wygodnie mieści się tam zwykle od 5 do 10 rowerów.
Jak sprawnie przewozić rower pociągiem
Pamiętaj, że w weekendy (szczególnie długie) do pociągu najlepiej jest wsiadać na pierwszej możliwej stacji (np. w Warszawie zamiast wsiadać na Centralnym, lepiej przejechać się na Wschodnią albo Zachodnią, w zależności od tego w którym miejscu pociąg zaczyna bieg).
Jeśli jedziesz z większą ilością osób, warto korzystać z przeróżnych zniżek oferowanych przede wszystkim przez Przewozy Regionalne (np. Ja i Raz Dwa Trzy), dzięki którym oszczędzisz trochę na biletach.
Przed powieszeniem roweru albo pozostawieniem go w wagonie najlepiej zabierz ze sobą sakwy. Chociażby po to by zajmować mniej miejsca, które może się przydać, żeby wcisnąć do wagonu jeszcze trzydzieści rowerów 😉
Malbork ma wiele ciekawych tras rowerowych które dają naprawdę dużo frajdy dla tych bardziej doświadczonych. Niestety trasy w lesie nie są oznaczone w żaden sposób i bez znajomości terenu czy lokalnych riderów nie sposób ich znaleźć. Dla spokojniejszej jazdy GreenVelo jest doskonałe.