W „A co myście myślały” Krzysztof Braun podsumowuje próby opisania etnografii Mazowsza jako problematyczne. Dzisiejszy podział administracyjny kraju tylko pogarsza sprawę. Północne rejony Kurpiów mają bliżej do Podlasia i Mazur. Pagórkowata Iłża czuła by się lepiej w objęciach Kielc. A Łowicz zamiast w łódzkim, powinien być klejnotem w koronie mazowieckiego rodowodu. No i jest. Tyle, że właśnie nie administracyjnie.
Dlatego do Łowicza – a w zasadzie do Maurzyc pod Łowiczem – warto jechać właśnie by podglądać historyczny wygląd mazowieckiej wsi. I dlatego ten post bez żenady przypinamy do kategorii „Mazowsze”.
Co zobaczyć w Łowiczu i okolicach
Skansen w Maurzycach, Łowicz
Łowicki Park Etnograficzny znajduje się kilka kilometrów na zachód od Łowicza. Lata świetności ma ewidentnie za sobą. Jest to miejsce spokojne, położone pośród pól. Reklamówka wiejskiej architektury prawie żywcem (albo i trupem) wycięta z Wiedźmina 3. Charakterystyczny chabrowy kolor ścian widać już z daleka.
Koszt wstępu:
Godziny: 10:00 – 16:00
Od listopada do końca marca skansen jest nieczynny. A w kwietniu i październiku można zwiedzać skansen jedynie z zewnątrz.
Miejsce można odwiedzać z psami. W skansenie znajdziecie też niewielki bar serwujący proste potrawy.
Most w Maurzycach
Po drodze do skansenu warto przystanąć, żeby rzucić okiem na niepozorny, mostek. Odstawiony na bocznicę usług transportowych, sto lat temu był wydarzeniem. Był to pierwszy spawany most na ŚWIECIE! Zaprojektowany przez prof. Stefana Bryłę nazywanego przez Mariusza Szczygła „Najsławniejszym polskim specjalistą od drapaczy chmur”, miał przed wojną działać jak magnes na inżynierów, którzy pielgrzymowali do tej niewielkiej wioski pod Łowiczem żeby podziwiać inżynierski geniusz Polaków.
Ponieważ droga, na której powstał, znacznie się rozrosła, zaplanowano jego przeprowadzkę. Został przeniesiony 20 metrów w bok. Świetnie, że go nie rozebrano, bo dzięki temu wciąż możemy cieszyć oczy tym małym nitowanym cudem świata.
Spływ kajakowy Bzurą
Choć Bzurę kojarzymy głównie z lekcjami historii, to nie należy zapominać, że jest to też dobry kajakowy szlak w okolicach Warszawy i Łodzi. Jeśli planujecie spływ połączyć ze zwiedzaniem, może być to wasz najlepszy wybór.
Spływ można zacząć na jednej z nowowybudowanych stacji, np. na plaży nad rzeką w Parku miejskim.
Zwiedzanie Łowicza
Sam Łowicz niestety nie robi piorunującego wrażenia. Zdecydowanie najmocniejszą stroną Łowicza jest obecnie natura, reprezentowana przez połacie pól ciągnących się wzdłuż rzeki, szlak kajakowy i odnowiony park miejski. Startując z parkingu przy muralu Księżak z książką (moim zdaniem obecnie najbardziej oryginalny widok w Łowiczu) możecie wybrać się na krótką wycieczkę rowerową wzdłuż Bzury. Niestety póki co nie da się chyba bezpiecznie (bez wjeżdżania na trasę 92) dojechać z Łowicza do Skansenu w Maurzycach, ale i tak jest przyjemnie.
Co do samego Łowicza… Niestety jeden z głównych placów miejskich – Nowy Rynek – został zmieniony w betonowy ocean, po którym głównie hula wiatr. Odrobinę lepiej prezentuje się Stary Rynek, przy którym znajdziecie również miejscowe Muzeum.
Ci zainteresowani historią, albo przynajmniej wyposażeni w bujną wyobraźnię, mogą również odwiedzić ruiny zamku. Nie jest to jednak budowla w żaden sposób imponująca. Może nawet nadużyciem jest nazywanie jej budowlą. Ruiny znajdziecie przy trasie 14.
Park Romantyczny w Arkadii
Zdajemy sobie sprawę, że park nie jest pierwszej młodości i że prawdopodobnie zarządcy mogliby o niego trochę bardziej zadbać. Niemniej tego typu atrakcji nie ma w okolicach Warszawy zbyt wiele, jeśli w ogóle. Bierzemy więc co jest, zwłaszcza, że jest to świetne miejsce na spacer albo piknik w słoneczny dzień. Lody w sklepiku szybko się kończą, ale są leżaki, zielona trawa, wysokie drzewa i piękne widoki.
Park romantyczny to namacalny efekt XIX wiecznej mody na ogrody angielskie. Parki nie miały być już ułożone i przystrzyżone jak francuski pudel. Tylko szalone, romantyczne i zagubione w czasie i przestrzeni jak umysły Byrona i Mickiewicza. W środku nie mogło zabraknąć budowli stylizowanych na rzymskie świątynie, tajemniczych grot, tuneli czy „studni wtajemniczenia” (nierzadko zanurzonych w masońskiej filozofii drogi do oświecenia).
Istnienie parku zawdzięczamy Helenie Radziwiłłównej. W Arkadii znajdziecie między innymi Świątynię Diany, wzorowany na rzymskich akweduktach most (rekonstrukcja), domek gotycki, cyrk rzymski, grobowiec na wyspie. Park stanowi część kompleksu położonego na skraju Puszczy Bolimowskiej Pałacu w Nieborowie – zachowanego w bardzo dobrym stanie i również otwartego do zwiedzania.
Na spacer po parku można wybrać się z psem. Wstęp jest płatny.