Co robić w Puszczy Białowieskiej?
Myślę sobie, że Puszcza Białowieska to prawdopodobnie nie jest kierunek dla wszystkich. Musisz lubić naturę i to taką nie specjalnie spektakularną. Bez wielkich wodospadów i szczytów. Puszcza to wprawdzie Zielony Wawel, ale atrakcje znajdą tu przede wszystkim spragnieni ciszy i spokoju, albo amatorzy pieszych lub rowerowych wycieczek. A zimą biegówek – o ile dane nam będą jeszcze śnieżne i mroźne zimy.
Więcej o Białowieży
Idź na spacer po Puszczy Białowieskiej
Nieważne czy jest środek stycznia czy czerwca. Spacer to zawsze najlepsza odpowiedź na pytanie: co warto robić w Puszczy Białowieskiej. Na zachętę weź pod uwagę, że przechadzka po nawet najbliższej okolicy porośniętej trawą lub drzewami daje duże szanse na spotkania dzikich zwierząt. Żubry kryją się nie tylko głęboko w puszczy. Późną jesienią i zimą lubią też wychodzić na żer na łąki otaczające wsie położone wewnątrz lasu, m.in. Narewka, Budy czy Teremiski. Możesz też wybrać jeden z wytyczonych przez władze Parku Narodowego szlaków. Pamiętaj tylko, że do rezerwatu ścisłego wybierzesz się tylko z przewodnikiem.
Puszcza Białowieska – dokąd iść na spacer
Gdziekolwiek. Wszędzie jest niesamowicie. Może o tym poświadczyć najlepiej nasz pies, który gdy przyjeżdża do Białowieskiego Sioła dostaje objawów szaleństwa i euforii. Ilość zapachów i bodźców na centymetr kwadratowy jest tu najwyraźniej większa niż w jakimkolwiek innym miejscu, w którym dotąd była Luna.
Ścieżka Żebra Żubra
Jest to dość krótki, fajnie zorganizowany szlak leśny prowadzący z rogatek Białowieży do Rezerwatu Pokazowego Żubrów. Prowadzi niemal przez całą długość po drewnianych kładkach.
Co niespecjalnie przypadło nam do gustu ,gdy tam byliśmy w marcu, to spora ilość przepiłowanych drzew. Psuje to wrażenie przebywania w nietkniętym ludzką ręką lesie. No ale zapewne przynajmniej część z nich musiała zostać przecięta, aby oczyścić szlak. Coś za coś.
Rezerwat Pokazowy Żubrów
Na końcu ścieżki (patrząc od strony Białowieży) znajdziecie Rezerwat Pokazowy, w którym można spotkać nie tylko żubry, ale też jelenie, dziki czy inne leśne stwory. Jakoś szczególnie nie polecamy, ale robimy to tylko z perspektywy dorosłego człowieka. Dla rodzin z dziećmi jest to na pewno fajna atrakcja.
Punkty widokowe w okolicy Białowieży
Pozostając w rejonach Żeber Żubra, można trochę urozmaicić spacer i wybrać się na punkt widokowy położony mniej więcej w połowie drogi między Białowieżą a Pogorzelcami. Wieżę widokową znajdziecie też w Białowieży na ulicy Mostowej.
Leśniczówka Dziedzinka
Niemal dokładnie po przeciwnej stronie miasteczka znajdziecie trasę prowadzącą w kierunku Leśniczówki Dziedzinka. Jest to dawny dom Simony Kossak i Lecha Wilczka. Ona była biologiem prowadzącym badania na temat ssaków mieszkających w Puszczy, on fotografem. Mieszkali w lesie, ponoć bez dostępu do wody i prądu, otoczeni przez gromadkę półdzikich zwierząt, w tym kruka Koraska, notorycznego złodzieja, i ogromną lochę dzika, którą wychowywali od pierwszego dnia jej życia.
Simona tak opisywała swoje pierwsze, nocne spotkanie z żubrem, w drodze do Leśniczówki:
To był pierwszy żubr, którego w życiu widziałam, nie liczę tych w zoo. No i to powitanie przy wjeździe do puszczy: ten monumentalny żubr, biel, śnieg, pełnia, bieluteńko naokoło, ślicznie […] i leśniczóweczka ukryta na polance cała ośnieżona, dom opuszczony, przez dwa lata nikt tu nie mieszkał. W środkowym pokoju nie było podłóg, w ogóle ruina. I ja na ten dom popatrzyłam, tak właśnie osrebrzony księżycem, żeby było romantycznie, i powiedziałam: koniec, tu albo nigdzie!
Dziś Dziedzinkę można oglądać tylko z zewnątrz i to z dystansu wyznaczonego przez siatkę otaczającą to urokliwe miejsce. Leśniczówka należy do Lasów Państwowych i nie jest udostępniona do zwiedzania, ale przed wejściem znajdziecie „księgę” z opisem tego miejsca i jej fascynujących lokatorów sprzed lat.
Odwiedź Park Pałacowy w Białowieży
Otoczony stawami park pałacowy to chyba najczęściej odwiedzane w Białowieży miejsce. Nam nie udało się wejść do środka, bo zawsze podróżujemy z Luną, która odmawia zostawania w obcym miejscu samemu. W dodatku przy jednej okazji byliśmy też wyposażeni w narty biegowe, co tym bardziej utrudniało zwiedzanie pałacowych korytarzy. Ale za to znacznie poprawiło atrakcyjność samego parku.
W ogóle odwiedziny Puszczy Białowieskiej zimą to świetny wybór, szczególnie jeśli jakimś cudem trzyma mróz i pada śnieg. Wtedy do repertuaru wchodzą nie tylko biegówki, ale też sauna i kuligi, o których piszemy w naszym poprzednim wpisie.
Białowieża zimą?
Idź z przewodnikiem do Rezerwatu Ścisłego w Białowieskim Parku Narodowym
Jeśli szukasz tej „prawdziwej” Puszczy, chcesz zobaczyć ogromne drzewa i mieć pewność, że faktycznie byłeś w sercu lasu, odwiedź Obręb Ochrony Rezerwat. Pamiętaj tylko, że do rezerwatu można wybrać się tylko z przewodnikiem, w grupie lub indywidualnie. Wejście do rezerwatu oznaczone jest ogromną drewnianą bramą, która znajduje się jakiś kilometr od Parku Pałacowego. Jeśli będziecie mieć szczęście (albo szczęściu temu trochę pomożecie) to traficie na fajnego przewodnika, który przedstawi przed Wami niespieszny świat lasu: pokaże gdzie przy powalonym drzewie swoją norę zaczął kopać wilk, a gdzie kowalik kuje na kowadle niewielkie ziarnka szyszek.
Ze strony BPN:
Osoby indywidualne i wycieczki grupowe mogą zwiedzać obszar objęty ochroną ścisłą w Obrębie Ochronnym Rezerwat (dawny Rezerwat Ścisły) idąc nieoznakowaną w terenie trasą „Do Dębu Jagiełły” wyłącznie pod opieką przewodników turystycznych posiadających ważną licencję wydaną przez Dyrektora BPN. W grupie prowadzonej przez przewodnika może być maksymalnie 12 osób (łącznie z opiekunami grup młodzieży).
Na szlakach pieszych („Carska Tropina”, „Wilczy Szlak”, „Wokół Uroczyska Głuszec”, „Tropem Żubra”), rowerowych (zielonym i czarnym) i ścieżce edukacyjnej „Przez trzy zbiorowiska” turyści indywidualni mogą poruszać się bez przewodnika. Grupy zorganizowane, liczące więcej niż 20 osób, wymagają opieki przewodnika turystycznego posiadającego ważną licencję wydaną przez Dyrektora BPN lub opieki pracownika BPN.
Puszcza Białowieska spacer w okolicach Bud i Teremisek
W ciągu naszych trzech ostatnich wizyt w Puszczy Białowieskiej najwięcej bliskich spotkań trzeciego stopnia mieliśmy właśnie w okolicach tych dwóch miejscowościach. W pobliżu Żeber Żubra na dzikość też na pewno się natknięcie, ale póki co nasze wysiłki zostały nagrodzone tylko wyjątkowych rozmiarów kupą – najprawdopodobniej żubra.
Natomiast pełnokrwiste żubry spotkaliśmy właśnie na łąkach w Teremiskach, w okolicy domu Adama Wajraka (który zresztą praktycznie co dziennie wrzuca na swój profil na FB zdjęcia byków pasących się pod jego oknem). I to nie o żadnym świcie czy zachodzie słońca, tylko w pełni dnia, jadąc na Żebra Żubra. A kiedy wracaliśmy pod wsią trafiliśmy na całe stadko łań.
Po śladach zwierząt z przewodnikiem
Jeśli masz mało czasu a chcesz wyraźnie zwiększyć szanse na spotkanie puszczańskich zwierząt, możesz zainwestować w wycieczkę po Puszczy z przewodnikiem. Możesz wybrać się śladami żubrów, jeleni, bobrów albo ptaków. Szeroką ofertę ma między innymi biuro Sóweczka. Większość takich wycieczek wymaga zrywania się z łóżka bladym świtem, no ale z drugiej strony poznawanie natury w towarzystwie ekspertów to przyjemność sama w sobie.
Z psem po Białowieskim Parku Narodowym
Primo: Trzeba mieć smycz i kaganiec.
Secundo: Czworonogi mogą być wyprowadzane po określonych szlakach:
- pieszych – „Carska Tropina”, „Wilczy Szlak”, „Wokół Uroczyska Głuszec”, „Tropem Żubra”,
- rowerowych (zielony i czarny)
- ścieżka edukacyjna „Przez trzy zbiorowiska”
Pamiętajcie jednak, że Puszcza to nie tylko park narodowy. Z psem możecie wybrać się również dobrze na puszczańskie drogi leśne, albo na łąki, które co dziennie są wypełnione najprzedniejszymi zapachami królestwa zwierząt. A przynajmniej tak donosi nam Luna.
Spływ kajakowy po Narewce
Przepływająca przez Białowieżę Narewka jest bardzo małą rzeczką. W mieście możecie wynająć kajaki i wybrać się na spokojny spływ po jej wodach.
GreenVelo w Puszczy Białowieskiej
Rowerem możesz jeździć po spokojnych drogach leśnych, szczególnie tych prowadzących do wsi i osiedli ukrytych w Puszczy. Szczególnie malownicza jest asfaltowa trasa z Narewki do Białowieży (Green Velo).
Możesz też podjąć wyzwanie i wybrać się w dłuższą trasę np. do Zalewu Siemianowskiego albo skitu w Odrynkach. Przejechanie w dwie strony tej trasy powinno zająć cały dzień (ok 60 km w dwie strony licząc z Białowieży). Odrobinę dalej znajdziecie też Krainę Otwartych Okiennic, obejmującą malownicze wsie Puchły, Soce i Trzcianne. Kierunek szczególnie polecam jeśli twoja baza wypadowa znajduje się nie w samej Białowieży, ale bardziej na północ, np. w Narewce czy Dworku Rousseau.
O okolicach znajdujących się na północ od Białowieży przeczytacie w naszym wpisie o Puszczy Knyszyńskiej.
Natomiast mapę szlaków Green Velo znajdziecie tutaj.
Zwiedź Sobór Świętej Trójcy w Hajnówce
Szczególnie jeśli nie miałeś jeszcze okazji obejrzeć od środka prawosławnej świątyni. Sobór Świętej Trójcy to ogromna świątynia, choć wcale nie zabytek. Ale i tak wybudowana dopiero w latach osiemdziesiątych świątynia jest warta zwiedzenia. Charakterystyczna bryła wyróżnia się na tle całego miasta, a w środku jest tylko lepiej.
Co roku w Hajnówce odbywa się muzyczny festiwal Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej.
Jeśli interesują cię miejsca kultu, zajrzyj też do cerkwi pw. św. Braci Machabeuszów i kaplicy przy źródle Krynoczka-Miednoje. Znajdziesz je na wschodnich obrzeżach Hajnówki.
Odwiedź białoruską stronę Białowieskiego Parku Narodowego
Edit: ze względu na napięte stosunku z Białorusią, ruch bezwizowy jest zawieszony
Puszcza Białowieska za nic ma granice państw i rozwaliła się na terytorium Białorusi i Polski. Dzięki złagodzeniu przepisów wizowych, możemy w Białowieży przekroczyć granicę. Trzeba tylko pamiętać aby odpowiednio wcześnie to zaplanować. Bo choć ruch jest bezwizowy, to niestety nie pozbawiony biurokracji.
Swój wjazd na Białoruś musicie zgłosić i opłacić. Sami jeszcze nie korzystaliśmy z tej opcji (podróże z psem mają swoje ograniczenia), ale w ubiegłym roku mieliśmy okazję brać udział w spotkania z pracownikami serwisu Białoruś po Polsku, która jest jedną z organizacji, które zajmują się załatwianiem papierkowej roboty związanej z pozwoleniem na wjazd. Zrobiliśmy skrzętne notatki.
Zgodnie z przepisami aby móc wjechać na Białoruś 10 dni i poruszać się po obszarze ruchu bezwizowego potrzebne jest:
- posiadanie gotówki – ale turyści mówią, że w praktyce nie jest to sprawdzane na granicy
- Ubezpieczenie – musi być wskazane że jest na Białorusi ważne, na cały świat nie wystarczy – w Polsce oferuje takie AXA, można też kupić białoruskie ubezpieczenie
- Zezwolenie na wjazd – koszt to około 55 zł
Tak to wygląda w bardzo ogólnym zarysie. O szczegółach mamy nadzieję napisać może w przyszłym roku, kiedy już uda nam się tam trafić. A póki co zapraszamy po porady do Eugeniusza z Białoruś po Polsku
Gdzie zjeść w Białowieży i okolicach
Naszym ulubionym miejscem w samym miasteczku jest Stoczek 1929. Opcja dla tych, którzy na obiad są gotowi wydać więcej niż przeciętnie. Posiłki w Stoczku traktujemy jako atrakcję samą w sobie. Zjecie tu pyszną kaczkę i comber z jelenia. Świetne jedzenie (i obłędnie wielkie śniadania) podawane są w Narewce w Bojarskim Gościńcu. Miejsce to może poszczycić się nie tylko świetnymi daniami, ale też piękną lokalizacją z widokiem na Narewkę. Można tu też nocować.
Jeszcze częściej zaglądamy do Karczmy Osocznika w Budach. Zresztą często nocujemy albo w Białowieskim Siole albo w Siole Budy, więc knajpę mamy na wyciągnięcie ręki. Te sąsiadujące ze sobą pensjonaty proponują noclegi w tradycyjnych podlaskich chatkach. Są też notorycznie ze sobą mylone przez wszystkich możliwych gości.
Właściciele biją wszelkie rekordy serdeczności a karczma w Białowieskim Siole serwuje doskonałe jedzenie. Nad pierogami z jagodami trzęsą się nam uszy, a w nocy zamiast w miłosnym uniesieniu szeptać imię kochanka, wołamy „hałuszki ze słodką śmietaną!”.
W obu pensjonatach znajdziecie saunę. Właściciele na pewno uchylą dla was nieba, poczęstują duchem lasu i zawiążą wam sznurówki. Na pewno tam wrócimy.
2 komentarze