Siedemdziesiąt osiem wysp, którą z nich wybrać? Chorwackie wybrzeże rozpieszcza turystów, nic więc dziwnego, że gdy przychodzi do wyboru konkretnej wyspy na wakacje, najchętniej poradziłoby się jednorękiego bandyty. Za nami w sumie pięć wyjazdów do Chorwacji, w tym roku spędziliśmy czas między innymi na Korčuli i z całą stanowczością stwierdzamy – jest to jedno z najspokojniejszych miejsc na wakacje w Dalmacji. Na Korčuli zdecydowanie jest co robić i co zobaczyć.
Co tak nas urzekło na Korčuli? Spokojne wybrzeże, piękny widok na pasmo Gór Dynarskich i winnice, w których powstaje świetne białe wino – Grk.
Gdzie leży Korčula
Na początek podstawy. Korčula to jedna z największych chorwackich wysp (zajmuje zaszczytne szóste miejsce pod względem powierzchni, a na stałe mieszka tam około 16.000 osób). Jest mniej więcej równo oddalona od Dubrownika i Splitu oraz posiada dogodne połączenia promem z oboma miastami. Zarówno w okolicy Splitu, jak i Dubrownika znajdują się też lotniska, co znacznie ułatwia dotarcie do Korčuli bez samochodu. Tak zresztą trafiliśmy tam również i my.
Wszystkie terminale promów i lotniska zaznaczyliśmy na mapie u góry.
Jak dojechać do Korčuli
Ponieważ na Chorwację wybieraliśmy się z 13-miesięcznym Huraganem Stanisławem, zdecydowaliśmy się na podróż samolotem, a na miejscu poruszaliśmy się zbiorkomem i taksówkami. Dalmacja może pochwalić się bardzo dobrze zorganizowaną siecią transportu publicznego. Dworce autobusowe w miastach portowych ulokowane są tuż przy terminalach promów, więc przesiadki nie sprawiają żadnych problemów i można je ogarnąć w 10 minut.
Jeśli więc podobnie jak my, chcesz dostać się na Korčulę transportem publicznym, najłatwiej będzie wsiąść na prom w którymś z głównych miast portowych – Splicie (około 4 h) lub Dubrowniku (około 2 h). Natomiast podróżujący samochodami muszą dojechać do Orebić na półwyspie Peljesac.
Korčula co zobaczyć
Aktywny wypoczynek na Korčuli
Amatorom sportów wodnych, Korčula ma do zaoferowania wiele.
Najlepsze warunki do uprawiania kitesurfingu i windsurfingu mają panować w korytarzu pomiędzy Korčulą a półwyspem. Tam też znajdziecie większość wypożyczalni sprzętu i szkół.
Turyści mogą również spróbować nurkowania. Może nie ma tu pięknej rafy koralowej, ale tutejszy podwodny świat jest i tak bardziej dostępny i kolorowy niż ten w Bałtyku.
Lokalną atrakcją jest też kajakowanie i SUPowanie pomiędzy archipelagiem mniejszych wysp na wschód od Korčuli. Wiele agencji oferuje wycieczki kajakowe wzdłuż wybrzeża, połączone z pływaniem w zatokach i skakaniem z wysokiego brzegu do morza.
Kajaki na Korčuli – zwiedzanie wysp Badija, Vrnik
Gdyby nie to, że Huragan Stanisław może zatopić każdą bardziej niestabilną łódź, na podbój okolicznych wysepek wybralibyśmy się kajakiem lub SUPem. Jeśli akurat nie podróżujecie z uczącymi się chodzić dziećmi, bardzo namawiamy was do zwiedzania okolicy właśnie na pokładzie jednostek napędzanych siłą waszych mięśni. Kajaki można wypożyczyć w wielu miejscach, zarówno w samych miastach (w Korčuli i w Lumbardzie), jak i chociażby na cyplu przy Badiji.
Na wycieczkę najlepiej jest się wybrać z rana, kiedy wiatr jest słaby. Po południu potrafi tu mocno zawiać, a wtedy wiosłowanie po falach na pewno będzie mniej przyjemne. Odległości pomiędzy wyspami nie są ogromne. Z krańców Korčuli na Badiję jest jakieś 200 metrów.
Hop on hop off Korčula
Natomiast jeśli wolicie polegać na łodziach motorowych, skorzystajcie z taksówek wodnych, najlepiej w systemie hop on, hop off. Za 100 kun (wrzesień 2021) uzyskujecie prawo do nieograniczonej liczby przejazdów z danym dniu, od rana do mniej więcej 18:30. Taksówka zatrzymuje się w Korčuli, Badiji, Vrnik, Lumbardzie i Port 9 (ośrodek wczasowy obok Korculi). Rozpiskę znajdziecie również na stronie internetowej.
Wodne taksówki to niewielkie motorówki, zdolne pomieścić na pokładzie około 10-15 osób. Transport pomiędzy przystankami zajmuje około 10 minut.
Badija
Największą wyspą, Nową Zelandią Korčuli, jest Badija. Leży tuż obok, zaledwie kilkaset metrów (a może nawet mniej) od terminalu promu samochodowego na północno-wschodnim cyplu Korčuli. Klimat wyspy przypomina nam trochę balijski Menjangan. Jest wyspa, jest świątynia, są jelenie, które bywają mniej płochliwe niż to jest zazwyczaj. Na Badija znajduje się bardzo okazały klasztor franciszkanów.
Vrnik
Przepiękne miejsce, gdzie można poczuć się prawie jak na pustkowiu, nawet w tak turystycznym miejscu jak Dalmacja. Jest to paradoksalne, bo Vrnik to jednocześnie jedyna zamieszkała wyspa na tym Archipelagu Korčulskim.
Vrnik jest znany przede wszystkim z wapiennych skał. Tutejsze kamieniołomy huczały od młotów już w czasach rzymskich, a jeszcze w XIX wieku na wyspie znajdowała się szkoła. Dziś nie ma tam nawet sklepu, ale za to działa tu kościół, a tuż obok mała knajpa z całkiem niezłym menu (na wyspie znajdziecie dwie restauracje, otwarte tylko w sezonie od czerwca do września). A w dawnym budynku klubu sztuki stworzono małą galerię.
Dzięki wapiennym skałom, wody wokół Vrnik mają ten piękny jasnoturkusowy kolor, o którym marzą wszyscy turyści przyjeżdżający do Chorwacji.
Lumbarda
Lumbarda to miasteczko na wschodnim cyplu Korčuli. Możecie się tu dostać autem, rowerem albo przypłynąć taksówką wodną. Do odwiedzin zachęcają nie tylko piaszczyste plaże (którym jednak daleko urodą do polskich), ale również winnice. W gorące wrześniowe popołudnie postanowiliśmy więc oszczędzić sobie spaceru na najbardziej popularną plażę oddaloną o jakieś 20 minut spaceru od przystanku taksówki wodnej i zamiast tego skierowaliśmy swoje kroki do winnicy Bire. Ceny w winnicy są wyraźnie niższe niż w sklepach, o knajpach nie wspominając.
Grk
Lumbardzkie wino to Grk. Podobnie jak inne chorwackie wyrazy, które sprawiają wrażenie jakby chciały połamać nam język – krk, smrt, grk – sprawia tylko takie pozory. Nazwę tego przedniego białego wina wymawia się: gyrk, a wiedza ta na pewno przyda się przy zamawianio go do towarzystwa ryb i owoców morza.
Vela Luka
Vela Luka miała być naszym drugim miejscem wypadowym na wyspie. To miasto portowe na zachodnim krańcu Korculi. Odpływają stąd promy do Splitu i na Hvar. Kiedy jednak dowiedzieliśmy się, że z Korcula też posiada promowe połączenie ze Splitem, zrezygnowaliśmy z przeprowadzki.
Z tego co wiemy Vela Luka różni się od Korculi klimatem. Jak tłumaczyli nam to miejscowi – Korcula to miasto średniowieczne, a Vela Luka to miasto śródziemnomorskie. Cokolwiek by to nie znaczyło, faktem jest, że zachód wyspy oferuje podobne do wschodniej części atrakcje. Tu też jest archipelag, który możecie zwiedzać w czasie jednodniowych wycieczek, są też zatoczki i piękna woda w morzu.
Poza tym warto zajrzeć do jaskini Vela Spila. Jest to nie tylko urokliwe miejsce, ale też stanowisko archeologiczne.
Gdzie nocować na Korčuli
Ograniczymy się tu do naszego własnego doświadczenie, które jest dość niewielkie. Przed przyjazdem poświęciliśmy kilka wieczorów na znalezienie wygodnego miejsca na spędzenie kilku nocy na wyspie. Ostatecznie przekonaliśmy się do ośrodka Aminess Port 9. Wydaje nam się, że lepiej nie mogliśmy trafić, szczególnie ze Stasiem na pokładzie.
Miejsce to przypomina nam trochę stare suwalskie ośrodki wczasowe nad jeziorem. Można tu nocować w kameralnych budynkach hotelowych, albo apartamentach, albo w namiocie lub kamperze. Można też wynająć domek holenderski, w bardzo dobrym standardzie. Co było dla nas ważne, można oczywiście korzystać z pełnego wyżywienia.
Wydaje nam się, że najlepiej jest zamówić tutaj jakiś pakiet z biurem podróży – prawdopodobnie ceny są wtedy niższe. A w naszym osobistym odczucie Chorwacja jest droga, więc warto oszczędzić, jeśli jest taka możliwość.
Widok z tarasu stołówki w Aminess Port 9
Są tu też dwa baseny, klub malucha i mała kamienista plaża. Można wypożyczyć sprzęt wodny, np. SUPa, z czego chętnie korzystaliśmy i na zmianę pływaliśmy wokół zatoczki.
Ośrodek jest duży i oddalony od Starego Miasta, można tu wygodnie dojechać taksówką, meleksem albo taksówką wodną.
Całość otoczone drzewami. Jak na Chorwację, to jest tu naprawdę bardzo, bardzo zielono. Z balkonów hotelu można podziwiać zachody słońca a potem gapić się na Małą Niedźwiedzicę.
Było tu nam na tyle wygodnie, że przedłużyliśmy nasz pobyt do tygodnia i w zasadzie wcale byśmy nie żałowali gdybyśmy zostali tam na całe dwa tygodnie.
Komu spodoba się Korčula
Korčulę polecamy przede wszystkim osobom, którym nie przypada do gustu kontynentalna część Dalmacji. Osobiście nie znosimy miast portowych, wzdłuż których deptaków ciągną się knajpy oferujące touristic menu. Korčula taka nie jest i przynajmniej z perspektywy wrześniowej wydawała się kameralna. Widoki są tutaj przepiękne, a wyspa jest tak duża, że spokojnie można tutaj spędzić bardzo długi urlop.
Lubisz aktywne zwiedzanie? Sprawdź
Transparentność
Będziemy bardzo wdzięczni jeśli skorzystasz z tego artykułu i zarezerwujesz nocleg poprzez umieszczone w tekście linki afiliacyjne. Jeśli dokonasz rezerwacji noclegu, klikając w polecane przez nas miejsca, otrzymamy od Booking.com część ich prowizji. Natomiast ty nie zapłacisz ani grosza więcej. Dzięki!
Jeden komentarz